Transport zeroemisyjny – definicja, szanse i bariery na przyszłość

Aż 1/5 światowej emisji gazów cieplarnianych pochodzi z transportu drogowego. Głównym winowajcą wciąż pozostają auta osobowe, które odpowiadają za ok. 61 proc. emisji, jednak również samochody ciężarowe mają swój udział w tych niechlubnych statystykach. Nic więc dziwnego, że transport zeroemisyjny to pojęcie odmieniane przez wszystkie przypadki w branży TSL. Jaka jest jego definicja? Czy jest opłacalny?

Transport zeroemisyjny – co to? Czy jest opłacalny dla przedsiębiorców z branży TSL? Jakie daje szanse?

 Transport zeroemisyjny to taki, który nie prowadzi do emisji gazów cieplarnianych lub innych szkodliwych substancji uwzględnionych w systemie zarządzania emisjami gazów cieplarniach. Opiera się on na wykorzystaniu pojazdów zeroemisyjnych (ZEV, z ang. zero-emission vehicles), które są napędzane za pomocą baterii lub ogniw paliwowych.

Zeroemisyjność nabiera rozpędu nie tylko w przypadku aut osobowych, ale i w segmencie samochodów ciężarowych. Na drogach coraz częściej można spotkać ciężarówki zasilane elektrycznie lub wodorowo, a największe koncerny prześcigają się w konstruowaniu nowych, zeroemisyjnych pojazdów, które mają służyć transportowi towarów. Czy jednak inwestycja w zeroemisyjność jest dla przedsiębiorców z branży TSL opłacalna?

Czy inwestycja w zeroemisyjne ciężarówki się opłaca?

 Jak przekonują badania niezależnej firmy doradczej TNO, tak. Zgodnie z ich wynikami, od 2026 r. aż 90 proc., a od 2036 r. praktycznie wszystkie (99,9 proc.) nowe, zeroemisyjne samochody ciężarowe (także długodystansowe) będą tańsze w eksploatacji niż klasyczne pojazdy służące do przewozu ładunków wyposażone w wysokoprężną jednostkę napędową. Uwaga! I to nawet przy pełnym załadunku.

Nie brakuje również głosów, że zeroemisyjne samochody ciężarowe będą nie tylko tańsze w eksploatacji, ale również bardziej niezawodne od pojazdów z silnikiem Diesla. Inwestycja w nie pozwoli obniżyć koszty operacyjne ponoszone przez przewoźników, a także sprawi, że ciężarowy transport drogowy będzie bardziej ekologiczny.

Czy zeroemisyjne pojazdy ciężarowe poradzą sobie z długimi dystansami?

 Dla przedsiębiorców działających w branży TSL znaczenie ma nie tylko to, czy zeroemisyjne pojazdy ciężarowe będą tańsze w eksploatacji i bardziej niezawodne od swoich klasycznych odpowiedników, ale również, czy będą w stanie pokonywać długie dystanse. Z odpowiedzią na to pytanie śpieszą statystyki.

Zgodnie z nimi, większość ciężarówek w Europie pokonuje mniej niż 800 km dziennie. Taka odległość już dziś jest w zasięgu nowych akumulatorów elektrycznych, o ile są odpowiednio ładowane w czasie przerw w pracy kierowcy, które są prawnie wymagane.

Jak ciężkie ładunki będą w stanie przewozić zeroemisyjne samochody ciężarowe?

 Dzięki postępowi technologicznemu i przyjętym w Unii Europejskiej rozwiązaniom prawnym od 2030 r. nawet największe, długodystansowe ciężarówki elektryczne będą w stanie przewozić identyczne wagowo ładunki jak samochody wyposażone w silnik wysokoprężny. Duża waga akumulatora będzie bowiem równoważona brakiem silnika. Dodatkowo pojazdy zeroemisyjne będą miały zagwarantowane unijnymi przepisami 2 tony dodatkowej wagi.

Zeroemisyjny transport ciężarowy – bariery

 Podstawową barierą w rozwoju zeroemisyjności w segmencie samochodów ciężarowych wciąż pozostaje cena pojazdów zasilanych elektrycznie lub wodorowo. Wiele firm spedycyjnych i przewoźników nadal nie może sobie pozwolić na zakup zeroemisyjnych pojazdów, mimo że dostrzega ich płynące korzyści finansowe i wizerunkowe. Problemem jest również nierozwinięta sieć ładowarek. Oczywiście z roku na rok liczba urządzeń do ładowania samochodów sukcesywnie się zwiększa. Jeśli jednak ma stanowić zachętę dla przedsiębiorców, musi szybciej rosnąć.

Transformacja napędowa w branży TSL trwa i jest raczej nieunikniona. Klimat się zmienia, to fakt. Trudno więc oczekiwać, że rządom, firmom i ludziom będzie obojętne to, że transport ciężarowy generuje szkodliwe dla środowiska naturalnego gazy cieplarniane. Nadciąga wiatr zmian. Te firmy, które nie zdołają się do niego przygotować, najpewniej znikną z rynku. Część podmiotów już teraz wprowadza modyfikacje przyjętego modelu działania, co pozwala im sprostać wymaganiom klientów, dla których aspekty ekologiczne są istotne.